Powrót do listy filmów
fpff2023

Film

6.9
74 oceny
1 godz. 35 min.
produkcja: Polska, Wielka Brytania
gatunek: Animacja, Biograficzny
reżyseria: Dorota Kobiela    scenariusz: Hugh Welchman
premiera: 6 października 2017 (Polska)
13 czerwca 2017 (Świat)

Oceny dziennikarzy

Średnia ocena 7.3
  • Jarosław Kowal

    Sięgnięcie po zupełnie nowe narzędzie w filmowym rzemiośle zasługuje na wyróżnienie, szkoda tylko, że forma przerosła treść i dostajemy banalny kryminał. Dużo bym dał, żeby zamiast "Twój Vincent", zobaczyć "Twój Zdzisław" albo "Twój H.R.".
  • Alicja Olkowska

    Doceniam pomysł i realizację, ale oczekiwałam dużo więcej. Słabe, mało wiarygodne dialogi psują odbiór tego niezwykłego filmu
  • Artur Kornacki

    Słaba realizacja, niespójne obrazki, generalnie film mnie zawiódł - spodziewałem się czegoś lepszego :(
  • Łukasz Rudziński

    Świetny pomysł, bardzo dobre wykonanie i zaskakująco ciekawy scenariusz. Za koncepcję i wykonanie chapeau bas.
  • Marta Apanowicz

    Impresjonistyczna animacja w dosłownym tego słowa znaczeniu. Wciągająca historia namalowana obrazami van Gogha. Warto
  • Tomasz Zacharczuk

    Fenomenalnie wykonany, świetnie zagrany, a innowacyjna forma nie musiała zakrywać scenariuszowych dziur. Tych po prostu nie ma. Film i malarstwo spotykają się w cudownym momencie.

Opis filmu

Zmierzch, 27 lipca 1890 roku. Szczupła postać chwiejnym krokiem idzie opustoszałą ulicą francuskiego miasteczka Auvers. Mężczyzna przyciska dłonie do świeżej rany postrzałowej, z której sączy się krew. O tragicznej śmierci Vincenta van Gogha wiadomo od dawna, jednak nadal nie jest jasne, jak i dlaczego doszło do śmiertelnego postrzału. Czy na pewno artysta popełnił samobójstwo? Co się wydarzyło przez sześć tygodni od ostatniego listu van Gogha, w którym pisał, że czuje się dobrze i jest zupełnie spokojny?

To pierwsza pełnometrażowa animacja malarska. Każdą z 65 tysięcy klatek filmu ręcznie namalowano. W projekcie wzięło udział 125 zawodowych malarzy z całego świata, którzy na ekranie ożywili rzeczywistość znaną z obrazów van Gogha.

Obsada

Douglas Booth, Robert Gulaczyk, Eleanor Tomlinson, Jerome Flynn, Saoirse Ronan, Chris O'Dowd, John Sessions, Aidan Turner

Zwiastun

Opinie (35) 2 zablokowane

  • trzymam kciuki! (2)

    Mam nadzieję, że to będzie udany projekt, kibicuję mu od samego początku :)

    • 33 2

    • Ja też.

      • 10 1

    • To jest bardzo udane dzieło. To Sztuka. To trzeba przeżyć a wrażenia będą niezapomniane.

      Wystarczy odrobina wrażliwości. Ten film nie pozostawi nikogo obojętnym.

      • 4 1

  • Kino jednego widza! (2)

    • 4 36

    • Na pewno nie dla amatorów botoksu i pozera vegi.

      • 10 2

    • pustak

      • 0 0

  • Uczta dla oka

    Byłam na pokazie przedpremierowym, jestem pozytywnie zaskoczona, film wizualnie cudowny a i fabuła bardzo ciekawa. Fantastyczna realizacja od początku do końca. Brawo dla twórców za tak ambitny projekt.

    • 26 3

  • (3)

    Tylko kto to doceni, że klatki tego filmy były malowane ręcznie na płótnie przez ~4 lata

    Można by powiedzieć, że tworzyli jak Vincent ... ale współczesne społeczeństwo nie ma juz tej wrażliwości

    ... dla nich wystarczy rosp#$@# na ekranie i wiadro popcornu

    • 36 6

    • Niestety, masz rację.

      Nie oznacza to jednak oddania rozgrywki walkowerem. Trzeba tworzyć tak, jak robili to twórcy tego filmu. Zostało po nich dzieło, a nie tylko "ślady na piasku i kręgi na wodzie". A my mogliśmy spędzić czas że Sztuką.

      • 4 0

    • Olać "współczesne społeczeństwo"

      Wybitne dzieła są wieczne. Wybitne filmy sprzed wieku żyją w świecie sztuki do dziś, mimo ubóstwa ówczesnych środków technicznych. Jak nie my, to może nasze dzieci albo wnuki docenią "Vincenta".

      • 2 0

    • ja to doceniam!

      ja to doceniam. tak samo jak doceniasz obraz, który malował mistrz, a nie maszynowo chińczyk na ceracie. to nie subtelna różnica.

      • 0 0

  • Waro obejrzeć

    Zdecydowanie polecam.Niesamowite wrażenia wizualne,dopracowanie każdego szczegółu z pieczołowitością. Zachwyca ten efekt finalny koronkowej pracy i kazdy kadr.Z drugiej strony mnie także zafrapowala postać wybitnego malarza w kontekście wrażliwości człowieka;odbioru rzeczywistości i sposobu percepcji świata.Ogromna przyjemność,choć zdaję sobie sprawę że obraz nie dla każdego odbiorcy bedzie miał wartość znaczeniowa. W kinie towarzyszyło mi kilka osób w roli widzów.Wybralam wersję z napisami i szczerze zachęcam do udziału w projekcji tego filmu.Naprawdę warto, gdyż pozostawia we wnętrzu swój ślad.

    • 22 3

  • wielkie brawa

    za pomysł ożywienia postaci z obrazów. Po tym filmie mam wrażenie, że moje obrazy w domu tylko czekają na noc, by zacząć żyć własnym życiem. Świetny, tylko polecać. Każdy, kto docenia talent osób tworzących powinien to zobaczyć!

    • 27 3

  • Doskonały.

    Świetnie oddaje specyfikę stylu Vincenta a także doskonale przedstawia problemy geniuszy, niedocenionych za życia. Piosenka na końcu jest świetnym podsumowaniem filmu, a zarazem doskonałym i nastrojowym zakończeniem. To trzeba przeżyć. Nowatorskie podejście do tematu i do tego doskonale zrealizowane. Chapeau bas. To naprawdę Sztuka.

    • 28 3

  • Uwaga kicz! (6)

    Próba przeniesienia dzieł artysty na rozedrgany cyfrowy obraz drażni i męczy, a do tego nudna fabuła... "Twój Vincent" utwierdził mnie w przekonaniu, że Vincenta van Gogha powinno oglądać się w oryginale.

    • 3 37

    • Chińskie van Goghi za 5.5 mln dolarów

      Po co? Czy malarze, którzy kopiowali mistrza są artystami?
      Szkoda, że powstają takie filmy. Vincent van Gogh nie byłby zadowolony.
      Dokumentalny film "China's van Goghs" reż. Haibo Yu, Kiki Tianqi Yu - był dużo ciekawszy.

      • 0 6

    • Ignorant Lili (2)

      Hej, Lili, gdybys cokolwiek sie dowiedziała albo nawet zwrocila uwage, to ten film nie byl tworzony cyfrowo, tylko malowany recznie przez malarzy. Brak slow na Twoja opinie.

      • 7 0

      • Piotrze, (1)

        właśnie dlatego przywołuję film Chińskie Van Ghogi - dokument, który przedstawia jak produkuje się kopie obrazów. Oczywiście wiem, że każdy kadr powstawał na płótnie, ale nie ma w tym nic twórczego - to tylko naśladownictwo Mistrza. Ktoś chciał zarobić na tym filmie i się udało, teraz jest czym wynagrodzić malarzy (nie artystów). To jest tak jak z kubkami, torebkami, parasolkami, koszulkami etc., na których widnieją reprodukcje Klimta, Renoira, Van Gogha itd. Gdybyś widział Piotrze obrazy Van Ghoga w Amsterdamie wiedziałbyś o czym myślę.

        • 0 1

        • Jakis dziwny jestes. Na kazdym filmie tworcy chca zarobic to ich praca. Malarze tez malowali i sprzedawali swoje dziela zeby zarobic i zyc. A ty? Wykonujesz dwoja prace za darmo ?

          • 0 0

    • no tak Lili znasz to powiedzenie g.wno chłopu nie zegarek to zdaje sie dotyczy Ciebie

      • 0 0

    • Gdybys mniej pil to by cie rozedrganie nie meczylo. Ale masz prawo do wlasnego zdania. Napewno tajemnica fatimska i smolenski sa lepsze i nierozedrgane

      • 0 0

  • Warto zobaczyć

    Film niezwykły, nowatorski, karkołomny pomysł ożywienia obrazów Vincenta w historii o nim uważam za więcej niż udany. Przy tym wzruszający, gorąco polecam!

    • 25 3

  • Cudo!

    Prawdziwa uczta dla wszystkich zmysłów...Zalowalam, że muszę mrugać!Jestem poruszona. Juz zapomniałam, że można wyjść z kina zachwyconym

    • 24 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

+ dodaj zdjęcie

Zdjęcia