Powrót do listy filmów
fpff2023

Film

Kongres
7.4
5 ocen
2 godz. 2 min.
produkcja: Belgia
gatunek: Sci-Fi | Animowany
reżyseria: Ari Folman    scenariusz: Ari Folman
premiera: 13 września 2013 (Polska)
16 maja 2013 (Świat)

Opis filmu

W Kongresie zacierają się granicę między rzeczywistością i fikcją: Robin Wright gra tu samą siebie. Mieszka z dwójką dorastających dzieci na ranczo, z dala od cywilizacji, kiedy wielkie hollywoodzkie studio zwraca się do niej z niezwykłą propozycją. Wright dzięki zaawansowanej technologii cyfrowej może zostać zeskanowana, osiągając w każdym kolejnym filmie wieczną młodość. Od tej pory wszystkie jej role zagra wirtualna kopia. Decyzja, którą podejmuje kobieta, by móc dysponować nieograniczonym czasem dla najbliższych, okazuje się początkiem jej podróży przez świat przyszłości, w którym potężne studia filmowe i koncerny farmaceutyczne oferują totalne formy rozrywki, manipulując ludzką świadomością. Kongres to film nowatorski i odważny, pełen pomysłów ukazujących w krzywym zwierciadle świat nieograniczonych możliwości technologicznych, które już wkrótce mogą wyznaczyć granice naszej wolności i dyktować pragnienia. [opis dystrybutora]

Obsada

Robin Wright, Kodi Smit-McPhee, Ed Corbin, Paul Giamatti, Harvey Keitel, Danny Huston, Frances Fisher, John Lacy

Opinie (11) 1 zablokowana

  • Rewelacja ! (1)

    Film zupełnie mnie zaskoczył , długo czekałem na tak wspaniały film. Nie ma takiego drugiego dzieła artystycznego jak ten , autor wybrał świetny temat na film i równie dobrze go zrobił. Forma i treść udanie współgrają ze sobą . Najlepszy efekt jest po filmie :) . Porusza i uwalnia .

    • 3 2

    • Co to ma być za opinia?

      Mógłbym te sentencje napisać o każdym filmie. Recenzja - dno.

      • 0 8

  • Dla fanów Davida Lyncha (2)

    Zdecydowanie abstrakcyjny i zaskakujący w swojej formie. Przywiódł mi niejednokrotnie na myśl Zagubioną autostradę i Mullholland Drive. Jest to zupełnie inny wymiar rozrywki niż Solaris. Jeśli oczekujesz filmu SF, to możesz się zawieść...

    Mocno psychologiczny film przypomina przez dużą swoją część jedną wielką "schizę po kwasie". Zaskoczyło mnie szczególnie przeistoczenie się filmu w pełnowymiarową animacją rodem z obrazów Salvadore Dali.

    Film jednak raczej do obejrzenia w domowym zaciszu.

    • 1 3

    • :) (1)

      Jest to film oczywiście o wyzwoleniu .Spotkania siebie w swojej idealnej wersji . Solaris jest zresztą o tym samym tylko inaczej :). Siłą która pcha do wolności bohaterkę jest miłość do syna. Szkoda tylko ,że objawia się również smutkiem . Bardzo podobało mi się pokazanie nieba :) . Niebo jest animacją co ilustruje inną rzeczywistość. Film zdecydowanie do obejrzenia w kinie , przeżycie jest wtedy intensywniejsze. W domu kolejnym razem :) .
      Rozmawiacie z Bogiem ? Spróbujcie :)

      • 0 0

      • zainspirowany

        Po twoim komentarzu chyba spróbuje pogadac :O

        • 0 1

  • jak komuś podobał się "Atlas chmur" to ten prawdopodobnie też. Jeśli ktoś nudził się na Atlasie - odradzam

    • 0 3

  • wspaniały

    wspaniały film o miłości w dalekim zimnym obcym kosmosie

    • 0 1

  • niestety

    Po bardzo dobrym Walcu z Bashirem oczekiwałem następnego udanego. Zawiodłem się, pretensjonalne momenty, długie fragmenty nudy, trywialne animacje drugiej części. Wyciśnięty taki na siłę.
    Niestety mi się nie podobał.

    • 1 1

  • Wy przeczytajcie książkę

    ... Kongres Futurologiczny. Nie, to jest dalekie od adaptacji i znacznie, znacznie gorsze. Film zniszczył najważniejsze morały powieści i spaprał zakończenie. Myślałem, że zobaczę coś niezwykłego, a tylko się zawiodłem. Szkoda czasu na film. Lepiej przeczytać książkę, która na prawdę wpycha w siedzenie i zmienia pogląd na rzeczywistość. Wybrałem ją nawet na Maturę.

    • 2 1

  • Bardzo dobry film

    Kongres futorologiczny Lema i Kongres Folmana, to dwa dzieła, które dzieli ponad 40 lat, a oba są niezwykle aktualne, prawdopodobnie dlatego, że są ponadczasowe. Doskonały film. Bardzo zachęcam do przeczytania noweli Lema, przed, czy po obejrzeniu filmu, chyba bez znaczenia. Świetna Robin Wright, prawdziwa i animowana, i właściwie nie wiadomo, co jest jaźnią, a co halucynacją. Jak napisał Lem "wprowadzając odpowiednio syntetyzowane maskony do mózgu, można zasłonić dowolny obiekt świata zewnętrznego obrazami fikcyjnymi, tak sprawnie, że osobnik zachemaskowany nie wie, co jest w postrzeganym realne - a co ułudne". Będzie tak, jak będziemy chcieli żeby było - wszystko zależy od szczypty proszku drażniącego mózg! I wreszcie Wright, latawiec, wiatr, miłość do latania, wolność - tak, ten film uwalnia. Gorąco polecam!

    • 1 0

  • Oglądałem podczas Festiwalu. Treść nietrywialna i zmuszająca do głębokich przemyśleń,

    ale forma nieco irytująca. Niestety, postęp w animacji w ostatniej dekadzie przyzwyczaił nas do innych środków technicznych.

    Współczuję reżyserowi, który z zapałem zapowiadał film, a po projekcji było cicho jak makiem zasiał, bo każdy zastanawiał się "co ja u licha właśnie obejrzałem?". Aż chciałem do niego podejść, poklepać po ramieniu i powiedzieć, że po takich filmach się nie klaszcze, tylko przetrawia treść (bo głupio klaskać, jeśli nie jest się pewnym, czy się dzieło zrozumiało) ;-)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

+ dodaj zdjęcie

Zdjęcia